Tragedia na Wołyniu
Rzeź Wołyńska, inaczej Tragedia Wołyńska, była konfliktem zbrojnym pomiędzy Ukraińcami i Polakami, który według niektórych historyków nosił znamiona czystki etnicznej. Warto jednak zauważyć, że w starciach brali udział nie tylko cywile, ale także uzbrojone grupy z obu stron. Konfliktowi towarzyszyły starcia zbrojne i masowe wysiedlenia ludności cywilnej przez każdą ze stron. Rzeź wołyńska wzięła swoją nazwę od ziem, na których rozgrywały się wydarzenia. W czasie II wojny światowej były to Wołyń i Chołmszczyzna, części współczesnych obwodów wołyńskiego, rówieńskiego i żytomierskiego, a także kresy współczesnej Polski.
Po stronie ukraińskiej w konfrontacji brały udział oddziały UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii), członkowie OUN (Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów) oraz część ludności cywilnej, natomiast po stronie polskiej — AK (Armia Krajowa), bataliony Schutzmannschaft (miejscowa ludność cywilna i jeńcy wojenni, którzy weszli w skład policji III Rzeszy, podporządkowanej bezpośrednio Niemcom), partyzantka sowiecka oraz ludność cywilna. Lata 1943-1944 uznawane są za tragedię wołyńską, choć konflikty terytorialne o te ziemie między Ukraińcami a Polakami trwały od wieków.
Głównym celem strony ukraińskiej była ochrona ludności i terytoriów Wołynia i Kholmu przed ingerencją władz polskich. Powodem były działania Polaków pod koniec I wojny światowej. W tym czasie część Legionów Polskich połączyła siły z Rosjanami i przeprowadziła serię ataków na ukraińskich chłopów. Akcje te były szczególnie brutalne, gdyż żołnierze rabowali i zabijali ludność cywilną. Innym powodem aktywnych działań była tzw. pacyfikacja Galicji w latach 30. XX wieku, prowadzona przez Józefa Piłsudskiego. W trakcie tych “pacyfikacji” tysiące ukraińskich cywilów zostało zabitych lub okaleczonych, a kościoły i niektóre instytucje państwowe zostały zniszczone.
Dyskusje na temat osób odpowiedzialnych za tragedię trwają między stroną ukraińską i polską do dziś. Historycy nadal badają dostępne relacje naocznych świadków tamtych wydarzeń, a także nowe dane, które pojawiają się od czasu do czasu. Jednym z takich precedensów jest odtajnienie archiwów sowieckich organów represji, które na terytorium Ukrainy były objęte klauzulą “tajne”. Zostały one udostępnione opinii publicznej w 2015 roku, po rewolucji godności.
Dla lepszego zrozumienia sytuacji przygotowaliśmy krótki opis głównych wydarzeń, które bezpośrednio lub pośrednio przyczyniły się do eskalacji konfrontacji między Ukraińcami i Polakami w latach 1943-1944.
Okres czasu | Opis wydarzenia |
---|---|
15 lutego 1918 r. | Polscy legioniści pod dowództwem Józefa Hallera łączą się z polskimi oddziałami stacjonującymi w Imperium Rosyjskim. Powstaje 5 Dywizja Strzelców Syberyjskich. |
18 stycznia 1919 r. — 21 stycznia 1920 r. | Konferencja pokojowa w Paryżu. Przekazanie Galicji Polsce. |
18 marca 1921 r. | Traktat ryski. Zabezpieczenie praw Polski do Galicji, pomimo znaczących protestów etnicznych Ukraińców mieszkających na tym obszarze. |
15 czerwca 1934 r. | Zabójstwo ministra spraw wewnętrznych Bronisława Perackiego w Warszawie przez członków OUN. |
Marzec 1939 r. | Polskie jednostki regionalne pomogły Węgrom zająć górzystą część Zakarpacia — Ukrainę Zakarpacką. |
15 lutego 1943 r. | Zjazd Wołyńskiej OUN, na którym podjęto decyzję o zwiększeniu liczby grup partyzanckich. |
17-23 lutego 1943 r. | III Konferencja OUN, na której określono głównych wrogów ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego — nazistów, Polaków i partyzantów sowieckich. |
Jakie są różne powody dla Wołyńskiej?
Pomimo faktu, że główne wydarzenia tragedii miały miejsce w latach 1943-1944, jedną z decyzji, które doprowadziły do rzezi wołyńskiej, było przekazanie Ukraińskiej Republice Ludowej terytoriów regionu Kholm i Podlasia. Stało się to pod koniec I wojny światowej, a decyzja o przekazaniu tych ziem została podjęta przez blok wojskowo-polityczny Austro-Węgier, Niemiec, Imperium Osmańskiego i Królestwa Bułgarii. Decyzja ta spotkała się z ogromnym niezadowoleniem części polskich wojskowych, którzy postrzegali przekazanie tych ziem UPR jako zagrożenie dla polskiej państwowości. Doprowadziło to do wydarzeń z 15 lutego 1918 r., kiedy to część Legionu Polskiego zdezerterowała i połączyła siły z Rosjanami. To właśnie z tych żołnierzy utworzono później polski korpus rosyjskiej armii cesarskiej. W kwietniu 1918 r. jednostki 3 Korpusu Polskiego stacjonowały na terenie dzisiejszej Winnicy. Z powodu przerw w dostawach żołnierze korpusu często atakowali chłopów, zabierając im konie i prowiant. Doprowadziło to do konfrontacji i dalszego pogorszenia stosunków ukraińsko-polskich.
Sytuacja zaostrzyła się szczególnie w latach 20. i 30. XX wieku. W tym czasie powstała już II Rzeczpospolita, do której przyłączono Galicję w wyniku postanowień konferencji pokojowej w Paryżu i traktatu ryskiego z lat 1919-1921. Ze względu na niezadowolenie z tej decyzji, ruch wyzwoleńczy zaczął nabierać rozpędu wśród ludności ukraińskiej.
Na czele państwa polskiego w latach 20. i 30. stał Józef Piłsudski, który miał autorytarne poglądy i dążył do zwiększenia wpływów Polski nie tylko w Galicji, ale także na Wołyniu. W tym celu uciekał się do radykalnych metod, takich jak przesiedlanie polskich chłopów na tereny należące do Ukraińców. Towarzyszył temu opór tych ostatnich, co prowadziło do ciągłych starć zbrojnych. W procesie przesiedleń Ukraińcy zostali pozbawieni swoich domów i ziemi, a ich prawa zostały ograniczone. Aktywnie niszczono również cerkwie i zakładano obozy koncentracyjne dla więźniów politycznych, w tym w Berezie-Kartuzkiej i Bili Sarny. Jednocześnie aktywnie prowadzono masową“pacyfikację” — pobicia, morderstwa i przesiedlenia do obozów koncentracyjnych tych Ukraińców, którzy aktywnie nie zgadzali się z polityką Piłsudskiego.
Miało to na celu “ujarzmienie” Ukraińców mieszkających na zachodniej Ukrainie, zmuszenie ich do przejścia na wiarę katolicką i uznania Wołynia za ziemie polskie. Szereg takich decyzji polskiego kierownictwa doprowadził do pogorszenia stosunków ukraińsko-polskich i radykalizacji działań OUN. Organizacja otrzymała wsparcie od niezadowolonych etnicznych Ukraińców na terytoriach kontrolowanych przez Polskę, co przyczyniło się do jej rozwoju i gotowości do bardziej zdecydowanych działań. Należał do nich zamach na ministra spraw wewnętrznych Bronisława Perackiego w Warszawie. Był to tzw. atentat, czyli egzekucja polityczna. Stepan Bandera osobiście wydał rozkaz przygotowania się do niej.
W 1939 r. polskie oddziały dywersyjne wzięły udział w zajęciu przez Węgry górzystych terenów Zakarpacia. Ukraińscy żołnierze, którzy bronili swoich ziem, byli w większości rozstrzeliwani na miejscu, bez schwytania i osądzenia. Doprowadziło to do jeszcze intensywniejszego oporu. Tak zwana kampania polska pomogła zmniejszyć stopień napięcia. Połączone siły Słowacji, Niemiec i ZSRR zaatakowały Polskę i pokonały jej wojska. Rząd kraju został zmuszony do ewakuacji, więc jego wpływy zostały utracone, a konfrontacje przeniosły się na poziom lokalny. W tym okresie Polacy byli postrzegani raczej jako agresywna mniejszość niż pełnoprawny wróg, choć ataki na spokojne ukraińskie wsie trwały nadal.
Kiedy Francja i Wielka Brytania wypowiedziały wojnę nazistowskim Niemcom, ewakuowany polski rząd nie tracił nadziei na odrodzenie państwa polskiego i przywrócenie jego wpływów na zachodnich ziemiach ukraińskich. W tym celu aktywnie rozwijała się tam siatka konspiracyjna, która została praktycznie zniszczona przez sowieckie służby bezpieczeństwa przed atakiem Niemiec na ZSRS. Podziemie było w stanie częściowo wznowić swoją działalność dopiero po zajęciu zachodnich ziem ukraińskich przez wojska niemieckie. W odpowiedzi utworzono jednostki bojowe Ukraińskiej Powstańczej Armii.
Lata 1942-1943 charakteryzowały się aktywnym rozwojem i wzrostem UPA. W tym czasie kierownictwo UPA z Romanem Szuchewyczem na czele uważało, że nie czas na aktywną konfrontację z Polakami. Jednak różnice poglądów między etnicznymi Wołyniakami i Galicjanami, którzy należeli do OUN, doprowadziły do tego, że część partyzantów pod przywództwem Dmytro Kliachkiwskiego samowolnie przeszła do aktywnych działań na Wołyniu. Dołączyli do nich również dezerterujący policjanci, którzy znacząco wzmocnili ruch partyzancki. Wśród przyczyn takich działań, sprzecznych z oficjalnym stanowiskiem kierownictwa OUN i UPA wobec Polaków, należy również wymienić prowokacje partyzantki sowieckiej, która podburzała Ukraińców do podjęcia konfrontacji z Niemcami na Wołyniu.
Kronika wydarzeń
Głównym celem Dmytro Kliachkivskyi i jego partyzantów, wzmocnionych przez funkcjonariuszy policji, była walka z Niemcami, którzy okupowali ziemie wołyńskie. Plan zakładał zabicie wszystkich, którzy stanowili choćby minimalne zagrożenie dla ruchu oporu. Byli to nie tylko Niemcy, ale także Polacy pracujący w administracji okupacyjnej, Ukraińcy o innych poglądach politycznych, komuniści itp. Polakom szczególnie nie ufano ze względu na ich wcześniejsze agresywne działania i roszczenia terytorialne, więc to oni jako pierwsi zostali zaatakowani. Byli to pracownicy leśnictwa, rolnictwa itp.
Akcje antypolskie wymierzone były nie tylko w tych Polaków, którzy przenieśli się na Wołyń w wyniku przymusowych przesiedleń, ale także w tych, którzy mieszkali tam od dawna.
Wydarzenia miały następującą chronologię:
- Luty 1943 r. — antypolskie akcje we wsiach Parośla i Janowa Dolna, które znajdowały się wówczas pod polskim panowaniem. Zaatakowano również obwody sarneński, zdołbunowski, kostopolski i rówieński.
- 29-30 czerwca 1943 r. — nowe ataki na małe wioski, szczególnie w rejonie Łucka, Dubna i Krzemieńca.
- 11-12 lipca 1943 r. — atak na południową część powiatu wołodymyrskiego. Do dziś trwa dyskusja na temat tych dat: podczas gdy polscy historycy mówią o ataku na ponad 100 polskich miejscowości, ukraińscy historycy zaprzeczają takiej skali, ponieważ według nich UPA nie miała na to wystarczających środków.
- Lipiec-sierpień 1943 r. — ukraińscy powstańcy zaatakowali wsie w obwodach wołodymyrskim, horochowskim, kowelskim i liubomlskim.
Pod względem geograficznym ataki te stopniowo przenosiły się ze wschodniej na zachodnią część kraju. W sierpniu 1943 r. odbył się III Kongres OUN, którego celem było rozwiązanie konfrontacji między dwiema częściami organizacji, które zostały podzielone na dwie różne grupy ze względu na różne postawy wobec działań antypolskich.
Galicjanie negatywnie zareagowali na radykalne decyzje Wołynian w sprawie Polaków, a Roman Szuchewycz również był przeciwny takiemu podejściu, choć później uznał jego skuteczność. W rezultacie w 1944 r. akcje antypolskie zaczęły mieć miejsce także w Galicji. Mimo ich mniejszej intensywności i brutalności, również na tym terenie zginęła duża liczba Polaków. Pojedyncze likwidacje zaczęły mieć miejsce już w 1943 r., a wiosną 1944 r. akcje stały się powszechne. Łącznie w latach 1943-1944 przeprowadzono ponad 900 napadów na polskie miejscowości. Szacunkowa liczba zabitych wahała się od 20 do 30 tysięcy. Ponadto ponad 290 tysięcy Polaków zostało zmuszonych do ucieczki w głąb Polski.
Wizja Ukraińców
Radykalne poglądy pewnej części UPA nie były podzielane przez wszystkich Ukraińców w czasie tragedii wołyńskiej. Nawet polscy historycy zauważają, że ci ostatni wielokrotnie pomagali Polakom. W szczególności archiwa historyczne zawierają informacje o ponad 1200 Ukraińcach, którzy zostali zabici przez oddziały UPA za wspieranie Polaków i pomoc w ucieczce przed powstańcami. Fakt ten stał się jednym z pomostów do nawiązania kontaktu ze stroną polską, ponieważ naoczni świadkowie wydarzeń również aktywnie świadczyli o pomocy Ukraińców.
Niektórzy ukraińscy historycy uważają, że przyczyną tak radykalnych działań OUN była antyukraińska polityka polskiego kierownictwa, próby stworzenia Wielkiej Rzeczypospolitej i surowe ograniczenia praw etnicznych Ukraińców. Podstawą nienawiści Ukraińców do Polaków stały się szczepienia, niszczenie kościołów i przymusowe nawracanie na wiarę katolicką, ograniczenie prawa do edukacji, konfiskata ziemi i gospodarstw na rzecz Polaków oraz masowe przesiedlenia. Innym powodem pogorszenia stosunków ukraińsko-polskich jest to, że w pierwszych latach II wojny światowej Polacy sprowokowali Niemców do agresji przeciwko Ukraińcom, co doprowadziło do częstych ataków na ludność cywilną, rabunków, morderstw i przesiedleń.
W istocie tragedia wołyńska z 1943 r. to tylko wierzchołek góry lodowej, reakcja ukraińskiego ruchu oporu na trwającą agresję wobec ludności cywilnej, która znacznie nasiliła się podczas II wojny światowej. Dlatego Wołodymyr Wiatrowycz, znany ukraiński historyk i były dyrektor Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, sugeruje, że te tragiczne wydarzenia należy rozpatrywać w szerszych ramach czasowych, ponieważ pozwala to lepiej ocenić obraz wydarzeń i zrozumieć przyczyny agresywnych działań Ukraińców. Inni historycy również się z nim zgadzają, gdyż UPA nigdy nie miała nazistowskich poglądów na temat Polaków czy innych narodów, a głównym celem powstańczej armii było wyzwolenie ziemi i obrona ukraińskiej państwowości.
Wielu ukraińskich historyków uważa również, że jednostki NKWD były zaangażowane w niektóre z brutalnych ataków na polskie osady. Ponieważ sowieccy wojskowi byli ubrani w mundury partyzantów UPA, wiele starć fałszywie przypisuje się Ukraińskiej Powstańczej Armii. Wydaje się to całkiem prawdopodobne, gdyż sowiecka partyzantka jeszcze przed wybuchem wojny niemiecko-sowieckiej próbowała zniszczyć polskie podziemie. Takie działania pozwoliły nie tylko zniszczyć wroga na tyłach, ale także zachęcić go do współpracy i sprowokować nowe ataki Polaków na ukraińskie osady, które służyły jako bazy dla powstańczej armii lub wspierały rebeliantów. Oprócz NKWD w skład tych oddziałów wchodzili byli członkowie Ukraińskiej Powstańczej Armii, którzy przeszli na stronę wroga. Tłumaczy to wiedzę napastników o metodach działania UPA, a także ich znajomość języka ukraińskiego, mundurów itp. Dokumenty archiwalne opublikowane przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy w 2007 roku również świadczą o aktywnej pracy takich grup na zachodnich terytoriach Ukrainy.
Wizja Polaków
W przeciwieństwie do ukraińskich historyków, którzy wykorzystują dokumenty historyczne i relacje naocznych świadków do budowania swoich wersji i wniosków, i którzy zalecają, aby nie skupiać się wyłącznie na okresie 1943-1944, ponieważ nie pozwala to na właściwe zrozumienie tła, ich polscy koledzy często odnoszą się wyłącznie do tego okresu. Przyczyną zbrojnych napadów Polaków na ukraińskie osiedla jest reakcja tych ostatnich na agresywne działania ukraińskiej partyzantki i kolaboracji w czasie II wojny światowej.
Kwestia tragedii wołyńskiej jest tu badana ze szczególną uwagą, choć zdaniem ukraińskich historyków w niektórych przypadkach fakty są manipulowane. Polacy potępiają działania Ukraińskiej Powstańczej Armii wobec ludności cywilnej zamieszkującej Wołyń w czasie tych wydarzeń. Inną manipulacją jest to, że niektórzy historycy uważają tragedię wołyńską za odrębny fakt historyczny, nie biorąc pod uwagę kontekstu surowych represji wobec cywilnych Ukraińców w poprzednich latach. Pozwala to oskarżać UPA o czystki etniczne, a nie o działania siłowe w odpowiedzi na samowolę polskiego kierownictwa. Niestety, ta wersja jest dość rozpowszechniona wśród Polaków, dlatego domagają się oni oficjalnego potępienia działań bojowników UPA przez Ukrainę.
Nie wszyscy jednak podzielają tę opinię. Współcześni polscy historycy, w tym pochodzenia ukraińskiego, wykorzystują nie tylko wspomnienia współczesnych tragedii i niektóre dokumenty z tamtych lat, ale także materiały z odtajnionych archiwów z ostatnich lat. Udaje się je pozyskać nie tylko z Ukrainy, ale także z polskich archiwów. Choć dość ostrożnie, niektórzy badacze skłaniają się ku poglądowi, że przyczyną tragedii wołyńskiej i ataków UPA na polskie osiedla była agresywna polityka polskiego kierownictwa i chęć przyłączenia ziem wołyńskich do II RP bez uwzględnienia interesów etnicznych Ukraińców zamieszkujących te tereny. Pomimo tego, że nie usprawiedliwiają działań rebeliantów, starają się jednak ocenić sytuację w szerszej perspektywie czasowej, śledząc szereg wydarzeń, które poprzedziły rozpoczęcie antypolskich działań.
Konsekwencje.
Jeśli chodzi o konsekwencje tragedii wołyńskiej dla każdej ze stron, pozostają one jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii w kręgach historycznych. Głównym tego powodem jest nie tylko różny punkt widzenia i postrzegania tych wydarzeń, ale także tendencja niektórych polskich historyków do wyolbrzymiania liczby polskich ofiar, ignorowania niektórych dokumentów historycznych z nowo odkrytych archiwów radzieckich i polskich oraz chęć ograniczenia wydarzeń tragedii wyłącznie do okresu II wojny światowej.
Polscy historycy Władysław i Ewa Siemaszkowie szacują liczbę polskich ofiar śmiertelnych podczas całej konfrontacji na około 100 000. W przeciwieństwie do ich obliczeń, istnieją sowieckie szacunki sięgające 20 000, a także szacunki polskich partyzantów sięgające 15 000. Liczby te są również często manipulowane przez polskich polityków, którzy zaliczają do ofiar Ukraińców zabitych przez Polaków i Polaków zmuszonych do ucieczki z Wołynia. W efekcie padają niekiedy liczby sięgające 200, a nawet 500 tys. osób. Przedmiotem manipulacji jest też dość często określanie przez Polaków wydarzeń tragedii wołyńskiej mianem “ludobójstwa” narodu polskiego. Jednocześnie działania Polaków wobec ukraińskiej ludności cywilnej nazywane są “odwetem” lub “działaniami prewencyjnymi”.
Ukraińscy historycy szacują liczbę Ukraińców zabitych na Wołyniu na około 120 000. Jednak niektórzy z nich, jak Stepan Marchuk, nie obwiniają wyłącznie polskich jednostek. Liczba ta odzwierciedla całkowitą liczbę zabitych cywilów na Wołyniu i trudno jest określić, którzy z nich ucierpieli z rąk Polaków, a którzy zostali zabici przez Niemców.
Akt pojednania w 2006 r.
Pomimo wielu sporów i nieporozumień między współczesnymi Polakami i Ukraińcami, z czasem udało im się osiągnąć względne zrozumienie wydarzeń tragedii wołyńskiej. I tak w 2006 roku w polskiej wsi Pawłokoma wzniesiono pomnik ku czci poległych Ukraińców. Zbrodnie w Pawłokomie miała miejsce na początku marca 1945 r., kiedy polskie wojsko dokonało masakry ukraińskiej ludności cywilnej. Wzniesienie pomnika zasygnalizowało uznanie przez Polaków swojej winy za tę tragedię.
Wydarzenie to zostało poprzedzone uznaniem przez Polskę niepodległości Ukrainy w 1991 roku i podpisaniem umowy o współpracy wojskowej w 1993 roku. Polska była pierwszym krajem, który udokumentował uznanie niepodległości narodu ukraińskiego i utworzenie odrębnego niepodległego państwa. W 1997 roku prezydenci obu krajów wydali wspólne oświadczenie o zrozumieniu i upamiętnieniu ofiar konfliktów zbrojnych. W kolejnych latach nastąpiło również oficjalne otwarcie pomników i cmentarzy, głównie na terytorium Ukrainy. W szczególności chodzi o polski cmentarz wojskowy w Bykowni oraz groby polskich żołnierzy na cmentarzu Łyczakowskim. Trwają również negocjacje w sprawie przyznania Polakom prawa do przeprowadzenia prac ekshumacyjnych na Wołyniu w celu identyfikacji i ponownego pochówku ich zmarłych rodaków.
Informacje na temat pojednania i współpracy między krajami w różnych dziedzinach można znaleźć nie tylko na ukraińskich, ale także na polskich stronach internetowych, w tym na oficjalnych stronach rządowych. Warto również zwrócić uwagę na ogromną pomoc państwa i narodu polskiego dla ukraińskich uchodźców, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów po rozpoczęciu pełnej inwazji Rosji w dniu 24 lutego 2024 roku. Polski rząd uruchomił szereg programów mających na celu zapewnienie Ukraińcom mieszkań, pomocy finansowej i różnych gwarancji socjalnych. Obecnie wiele usług, z których Polacy korzystają na co dzień, jest dostępnych nie tylko w języku polskim i angielskim, ale także w języku ukraińskim.
Filmy i książki
Na temat tragedii wołyńskiej powstało wiele dzieł fabularnych i dokumentalnych zarówno po stronie ukraińskiej, jak i polskiej. Więcej o tamtych wydarzeniach mogą Państwo dowiedzieć się z miniseriali “Wiek Jakuba” i “Czarny pas”, a także z ukraińskiego filmu dokumentalnego “Złyludożerca”.
Również w 2016 roku polski dramat wojenny “Wołyń. O miłości w nieludzkich czasach”. Pomimo faktu, że film jest uważany za artystyczny, niektórzy ukraińscy historycy i artyści ocenili go bardzo negatywnie ze względu na jego wyraźne antyukraińskie nastroje.
Upamiętnienie pamięci
11 lipca Polska upamiętnia ofiary tragedii wołyńskiej. Dzień ten jest obchodzony na szczeblu państwowym i ma ogromne znaczenie dla Polaków. W 2023 roku prezydenci obu krajów, Wołodymyr Zełenski i Andrzej Duda, spotkali się w Łucku, aby wspólnie uczcić pamięć ofiar tragedii wołyńskiej.
We wsi Mała Berezowica w obwodzie tarnopolskim postawiono krzyż i dwie granitowe tablice z listą Polaków, którzy zginęli podczas wydarzeń na Wołyniu. Pomnik został odsłonięty w 2007 roku dla upamiętnienia 130 cywilów, którzy zginęli tam w 1944 roku.
Krzyż upamiętniający poległych Polaków stanął również we wsi Selets w obwodzie wołyńskim, niedaleko granicy z Polską.